środa, 27 kwietnia 2011

Dorota w tańcu i na co dzień

"Na co dzień"

Pracuję jako księgowa i prowadzę dom. Bardzo typowe w dzisiejszych czasach. Mój tryb życia jest dość regularny. W wolnych chwilach lubię posłuchać dobrej muzyki, przeczytać ciekawą książkę czy obejrzeć film.
Chodzę na regularne spacery, bo... nie mam innego wyjścia. Mój pies mi nie odpuści.

"W tańcu"

Dlaczego zaczęłam tańczyć? Bo lubię. Nie chcę tańczyć dla nikogo, tylko dla siebie. Jest to dla mnie duży relaks i jednocześnie ćwiczenie, które poprawia moją sylwetkę, mój sposób poruszania się.
Lubię stroje zakładane do tańca brzucha, które podkreślają naszą kobiecość i uzewnętrzniają to, jakie jesteśmy piękne.
Uważam, że w pędzie życia, który nas porywa, ta kobiecość i to piękno gdzieś umyka.
Więc ja zatrzymuję się co tydzień, aby w tańcu odnaleźć swoje piękniejsze i bardziej zmysłowe JA.

Dorota

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Aśka w tańca i na co dzień

"Ja w tańcu" 
Moja przygoda z tańcem brzucha zaczęła się dopiero w listopadzie 2010 roku, choć przyznam, że od dawna chodziło mi to po głowie, jednak brak odwagi i swego rodzaju nieśmiałość zawsze brały górę. Czym jest dla mnie taniec? Przede wszystkim ekspresją emocji i samej siebie. Pozwala mi on zachować nie tylko dobra kondycję fizyczną, ale również duchową. Podczas zajęć wszystkie smutki i złości przekształcają są w dobrą energię, która sprawia, że mogę dać z siebie wszystko. Taniec pomaga kształtować świadomość własnego ciała, przez co czuję się bardziej kobieca i zmysłowa. Ponad to, przemiła atmosfera na zajęciach, pełna tolerancji, sprawia, że małymi kroczkami zaczynam akceptować siebie, własne ciało. 
 
"Ja na co dzień"
 Na co dzień jestem normalną dziewczyną, nie prowadzącą zbyt ekscytującego trybu życia: uczelnia - dom, dom - uczelnia. Jedyną odskocznią i radością, oczywiście oprócz tańca, który stał się moją pasją, są wyjazdy do domu rodzinnego, gdzie czeka na mnie grono ukochanych ludzi, a w szczególności, to jedno, ukochane serce. Skrywając się całe życie pod maską twardej dziewczyny, prawie zapomniałam o swej romantycznej naturze. Uwielbiam "dłubać coś ręcznie" - lepić, malować, wycinać, przyklejać. Kocham długie spacery na łonie natury. A w przyszłości, marzę o swoim małym, białym domku na wsi, z ogródkiem warzywnym, gdzie co dzień rano na tarasie będę piła kawę, słuchając śpiewu ptaków.

Pozdrawiam,
Aśka, lat 24

niedziela, 17 kwietnia 2011

Maria w tańcu/Maria Codzienna

"Maria w tańcu"
Moja historia tańca brzucha zaczęła się ponad dwa lata temu. Wyniknęła z mojej nieustannej  potrzeby wewnętrznego ubogacania się, poznawania, odkrywania siebie i uczenia się. Najpierw uczęszczałam do nieistniejącej dziś szkoły tańca Bellytherapy, potem szukałam czegoś, co pasowałoby mi najbardziej, aż w końcu trafiłam do Isis. Do Oli Isis;) Na początku były to zajęcia w grupie, jednak szybko zdecydowałam się na indywidualne treningi o wczesnej weekendowej porze i tak trwa do teraz. Uwielbiam wracać z zajęć naładowana pozytywną energią, wpatrywać się w poranne słońce i mieć poczucie dobrze rozpoczętego dnia.
Taniec  dla mnie to odkrywanie siebie, poznawanie swoich mocnych stron, to wielka radość wnikania w muzykę arabską, to transcendencja czucia rytmu, to wreszcie euforia dobrze zatańczonego układu i duma ze swoich nowych umiejętności.
Taniec brzucha to jedna z tych rzeczy, których zawsze chciałam się nauczyć i dobrze poznać przed czterdziestką;)
"Maria Codzienna"
Prowadzę bardzo intensywny tryb życia. Mój dzień wcześnie się zaczyna i późno kończy. Uwielbiam swoją pracę, lubię uczyć, lubię widzieć efekty swoich działań, lubię nawet stres, który często gości w moim życiu zawodowym. Każdy dzień jest niepowtarzalny. Jestem nauczycielem.
Dużo myślę o innych kiedy pracuję, staram sie też myśleć o sobie kiedy jestem już w domu. W moim życiu nie ma miejsca na nudę, zawsze jest coś nowego do odkrycia, ciekawa książka do przeczytania, interesujący program telewizyjny, koleżanki na babskie plotki, film w kinie, oraz Radio Zet z ulubioną podróżniczką Beatą Pawlikowską.
Lubię poznawać nowe rzeczy, interesuje mnie świat, czasem robię zdjęcia, które zawsze wywołuję i wkładam do albumów. Mam ich całkiem sporo a każdy jest wyjątkowy.
Maria

Zaczynamy!

Podczas prowadzonych pokazów tańca brzucha często spotykamy się z pytaniami kobiet, czy na pewno taniec brzucha jest dla wszystkich. Bo tak przecież reklamujemy zajęcia - "uwolnij swoją kobiecość", "dla kobiet w każdym wieku", "uwolnij zmysły w tańcu orientalnym", etc. Ale przecież tancerki z reguły młode, szczupłe i gibkie jak gimnastyczki. To jak to jest? Nie bajerujecie?
Nie bajerujemy. A na dowód blog z historiami kobiet - przede wszystkim naszych kursantek, choć nie tylko.

Opowieści będą zwykłe i niezwykłe, codzienne i niecodzienne - ale na pewno kobiece, jak ich autorki. W tańcu i na co dzień. W całkiem niezwykły sposób...