"Maria w tańcu"
Moja historia tańca brzucha zaczęła się ponad dwa lata temu. Wyniknęła z mojej nieustannej potrzeby wewnętrznego ubogacania się, poznawania, odkrywania siebie i uczenia się. Najpierw uczęszczałam do nieistniejącej dziś szkoły tańca Bellytherapy, potem szukałam czegoś, co pasowałoby mi najbardziej, aż w końcu trafiłam do Isis. Do Oli Isis;) Na początku były to zajęcia w grupie, jednak szybko zdecydowałam się na indywidualne treningi o wczesnej weekendowej porze i tak trwa do teraz. Uwielbiam wracać z zajęć naładowana pozytywną energią, wpatrywać się w poranne słońce i mieć poczucie dobrze rozpoczętego dnia.
Taniec dla mnie to odkrywanie siebie, poznawanie swoich mocnych stron, to wielka radość wnikania w muzykę arabską, to transcendencja czucia rytmu, to wreszcie euforia dobrze zatańczonego układu i duma ze swoich nowych umiejętności.
Taniec brzucha to jedna z tych rzeczy, których zawsze chciałam się nauczyć i dobrze poznać przed czterdziestką;)
"Maria Codzienna"
Prowadzę bardzo intensywny tryb życia. Mój dzień wcześnie się zaczyna i późno kończy. Uwielbiam swoją pracę, lubię uczyć, lubię widzieć efekty swoich działań, lubię nawet stres, który często gości w moim życiu zawodowym. Każdy dzień jest niepowtarzalny. Jestem nauczycielem.
Dużo myślę o innych kiedy pracuję, staram sie też myśleć o sobie kiedy jestem już w domu. W moim życiu nie ma miejsca na nudę, zawsze jest coś nowego do odkrycia, ciekawa książka do przeczytania, interesujący program telewizyjny, koleżanki na babskie plotki, film w kinie, oraz Radio Zet z ulubioną podróżniczką Beatą Pawlikowską.
Lubię poznawać nowe rzeczy, interesuje mnie świat, czasem robię zdjęcia, które zawsze wywołuję i wkładam do albumów. Mam ich całkiem sporo a każdy jest wyjątkowy.
Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz